Mundurowi z tarnogórskiej drogówki zatrzymali 23-latka, który zatankował sporą ilość oleju napędowego na stacji benzynowej i wcale nie zamierzał za niego płacić.
Dodatkowe konsekwencje czekają go za jazdę samochodem pomimo orzeczonego zakazu prowadzenia pojazdów. Mężczyzna przyznał się do winy, a o jego dalszym losie zdecyduje prokurator i sąd. Sytuacja miała miejsce w piątek 8 lipca. Na stację benzynową w Tworogu przyjechał mężczyzna swoim osobowym audi, który postanowił uzupełnić zapas oleju napędowego, nalewając go do kilku plastikowych pojemników. Po zapełnieniu ich do pełna wszedł do budynku stacji, gdzie kupił wodę mineralną, lecz ani myślał uregulować należności za paliwo. Czujni pracownicy stacji zorientowali się, że może to być próba kradzieży i ujęli mężczyznę. Na miejscu zjawił się patrol drogówki, który potwierdził, że 23-letni mieszkaniec z województwa dolnośląskiego, próbował ukraść zatankowany olej. Mężczyzna przyznał się, że zrobił to z pełną premedytacją, gdyż nie posiadał przy sobie żadnej gotówki. Został zatrzymany, a gdy policjanci sprawdzili jego dane personalne, w policyjnych bazach, okazało się, że ma on aktywny zakaz prowadzenia pojazdów. Mężczyznę czekają teraz surowe konsekwencje, gdyż policjanci z Tworoga ustalili, że 23-latek odpowiedzialny jest za kilka kradzieży paliwa na terenie całego województwa, do których dochodziło w maju. Sprawca usłyszał już zarzuty i przyznał się do winy. Straty, jakie spowodował, wynoszą ponad 3 tysiące złotych. Sprawą zajmie się teraz prokurator i sąd.