Funkcjonariusze wydziału ruchu drogowego tarnogórskiej komendy obsługiwali zdarzenie drogowe, do którego doszło na drodze krajowej numer 78 na odcinku między Tarnowskimi Górami a Nakłem Śląskim. Sprawca kolizji wydmuchał blisko 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Nieodpowiedzialnego kierowcę czekają surowe konsekwencje.
W środowy poranek tarnogórscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że na odcinku drogi krajowej numer 78 pomiędzy Tarnowskimi Górami a Nakłem Śląskim, jadący z nadmierną prędkością pojazd wypadł z jezdni i wpadł do rowu. Jak ustalili policjanci, kierujący Audi jechał bardzo agresywnie, co w wyniku niebezpiecznego manewru wyprzedzania doprowadziło do kolizji z dostawczym Ducato.
Szczęśliwie obyło się bez rannych
W przypadku dostawczaka skończyło się na kilku obtarciach lakieru, z kolei Audi, unieruchomione, pozostało w przydrożnym rowie. Według świadków nieodpowiedzialny kierowca próbował uniknąć konsekwencji i uciec z miejsca.
Kierowca miał wiele na sumieniu
Dzięki szybkiej reakcji patrolu ruchu drogowego udało się zatrzymać sprawcę. Powód próby ucieczki szybko wyjaśnili funkcjonariusze. Okazało się, że sprawca był pijany, bo wydmuchał blisko 2 promile alkoholu. Na domiar złego wcale nie powinien wsiadać za kółko, gdyż miał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów wydany przez sąd.
Dla 42-letniego mieszkańca Kalet, problemy z prawem się nie kończą. W pojeździe, którym jechał sprawca, mundurowi ujawnili amfetaminę i marihuanę oraz broń śrutową, a w garażu na terenie jego posesji blisko 9 kilogramów suszu tytoniowego bez znaków akcyzowych.
Po nocy w policyjnym areszcie sprawca usłyszał zarzuty kierowania pod wpływem alkoholu i pomimo orzeczonego zakazu oraz posiadania narkotyków. Odpowie także za uszczuplenie podatku akcyzowego Skarbu Państwa w kwocie, blisko 4500 złotych. O jego dalszym losie zdecyduję sąd.
