Do niebezpiecznego zdarzenia doszło dzisiaj na ulicy Kaletańskiej w Boruszowicach. W godzinach nocnych kierujący BMW nie dostosował prędkości do aktualnie panujących warunków, w wyniku czego uderzył w drzewo.
Policjanci na miejscu zastali pusty samochód. W wyniku poczynionych ustaleń mundurowi ustalili kierującego i dwóch pasażerów. Powodem oddalenia się osób z miejsca zdarzenia był stan nietrzeźwości 22-letniego kierującego.
Dzisiaj przed godziną trzecią w nocy, tarnogórski dyżurny otrzymał informację, że na ulicy Kaletańskiej w Boruszowicach stoi rozbity samochód. Skierowani na miejsce policjanci nie zastali uczestników zdarzenia. W związku z tym, że BMW było całkowicie rozbite, zachodziła obawa zagrożenia życia i zdrowia uczestników. W pojeździe ujawniono umowę kupna-sprzedaży, gdzie właścicielem był znany policjantom 23-latek z Tworoga.
Mundurowi udali się we wskazane miejsce zamieszkania właściciela, ale go nie zastali. W trakcie poszukiwań uczestników na stacji benzynowej w Tworogu policjanci odnaleźli dwóch mężczyzn, którzy byli w rozbitym aucie. Pasażerowie nie mieli poważnych obrażeń ciała. Wśród nich był właściciel auta, który jako kierującego wskazał swojego kolegę, który po zdarzeniu uciekł do domu. Policjanci w domu zatrzymali wskazanego kierującego, 22-latka z Brynka.
Zatrzymani zostali doprowadzeni do komendy, gdzie każdy został przebadany na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Kierujący wydmuchał 1,5 promila, a właściciel miał 3 promile w wydychanym powietrzu. Trzeci z uczestników, 15-latek z Brynka był trzeźwy i przekazano go matce. Kierowca miał obrażenia głowy i nogi i trafił do szpitala w Tarnowskich Górach. Kierujący dodatkowo nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. O losie kierującego zdecyduje teraz sąd.